W ciągu ostatniego miesiąca strasznie się postarzałam... skończyłam 30 lat! :D Z tym zestarzeniem oczywiście żartuję bo nadal czuję się młoda i pełna życia. Do tego szczęśliwa :)
Podsumowałam sobie co udało mi się zrobić do 30-stki....
1. Skończyć studia i zdobyć tytuł mgr.
Serio myślałam, że sama dobrowolnie nigdy nie pójdę na studia. Na szczęście przyszedł czas, że powiedziałam sobie "teraz albo nigdy". Mam to już za sobą i oby nigdy więcej nie przyszedł mi do głowy pomysł na studiowanie :D
2. Zobaczyć maleńki skrawek swiata.
Do 30-stki udało mi się odwiedzić Szkocję, Egipt (polka musi), Zakynthos, Rhodos, Kretę, Minorkę, i Anglię. Jest tyle pięknych miejsc na świecie ale cieszę się, że udało mi się zobaczyć choć troszeczkę :)
3. Znaleźć swoja pasję.
Jeszcze w liceum gdy ktoś mnie zapytał"czym się interesujesz?" nie bardzo wiedziałam co odpowiedzieć.
Trudno jednoznacznie powiedzieć mi kiedy zrozumiałam, ze majsterkowanie i dekorowanie wnętrz stało się moim ulubionym zajęciem.
Pamiętam, że gdy byłam młodsza, nawet już w podstawówce, uwielbiałam przesuwać meble w swoim pokoju.
Rozdzielałam różne elementy meblościanki i ustawiałam w różnych kombinacjach :)
Zastanawiacie się jak mogłam sama przesuwać meble? Miałam na to sposób. Wsuwałam koc pod szafkę i wtedy mogłam przestawiać szafę z jednego kąta w drugi.
Moja mama do dziś śmieje się, ze nigdy nie było wiadomo jak mój pokój będzię=e wyglądał po powrocie z pracy :D
4. Poznać mężczyznę mojego życia.
Michał mieszkał 450 metrów ode mnie i znaliśmy się z widzenia od bardzoooooooo dawna.
Każde z nas było jednak w związku przez dłuższy czas i mijaliśmy się w naszej małej miejscowości wymieniając tylko uśmiechy.
Jak to się stało, że w końcu spotkaliśmy się na dłużej niż spojrzenie?
Szlifierka! Tak to potrzeba pożyczenia szlifierki sprawiła, że Michał się do mnie odezwał :D Szybko zrozmumieliśmy, ze mamy takie same plany na przyszłość, cenimy te same wartości i mamy podobne zainteresowania choć nie wszystkie :) Po 6 miesiącach Michał poprosił mnie o rękę a po niecałych 2 latach od pierwszej randki wzięliśmy ślub :)
Zaraziłam Michała majsterkowaniem (wcześniej też już coś tam majstrował) i teraz to on wycina w drewnie, pomaga mi realizować nowe projekty a czasem zrobi coś tak genialnego jak np. leżak dla mnie :D O tutaj możecie go zobaczyć.
Poza tym ma ogromną CIERPLIWOŚĆ. Żeby żyć ze mną trzeba jej mieć mnóstwo ;)
5. Wyjść za mąż :D
Hahhahah zawsze marzyłam by mieć męża. Wolne związki mnie nie interesowały. Jeśli komuś tak wygodnie to absolutnie nie mam nic przeciwko. Dla mnie mąż i to co potem.... RODZINA było od zawsze wielkim marzeniem!
6. Znaleźć swoje miejsce.
Czasem szukamy gdzieś daleko a to czego najbardziej pragniemy jest tuż obok.
Moje miejsce jest tu gdzie mieszkamy z mężem. Mój dom rodzinny to miejsce, w którym czuję się SZCZĘŚLIWA a za kilka miesięcy w domu pojawi się jeszcze ktoś wyjątkowy :) Czego chcieć więcej?
_____________________________________________________