Powoli przygotowuję nasz mały balkon do nowego sezonu. W pierwszej kolejności porządnie go wyszorowałam i posadziłam nowe rośliny. Oczywiście to jeszcze nie koniec. Czekam aż miną te nocne ochłodzenia i dopiero wtedy zaszaleję z kwiatami ;)
Kupiłam kilka większych donic w kolorze antracytowym i stojak na kwiaty (lidl.pl). Posadziłam goździki, euforbię i kocankę. Hortensja z zeszłego roku ma się całkiem dobrze, mimo, że pewnej nocy lekko zmarzły jej liście.
Fotel hamakowy (whamaku.pl) to stały element balkonu ale myślę czy nie przynieść tu małego stoliczka i dwóch krzeseł by móc wypić poranną kawę lub zjeść śniadanie na świeżym powietrzu. Nie ustawiłam tu mebli w obawie, że Leon mógłby na nie wejść ale z perspektywy czasu widzę, że przecież i tak nigdy nie jest sam na balkonie.
Brakuje mi także girlandy żarówkowej, która była tu w roku ubiegłym. Mimo, że była przeznaczona do użytku zewnętrznego coś poszło nie tak i przestała świecić.